sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział 21

- Naprawdę?- spytał ze łzami szczęścia w oczach.
- Tak.- uśmiechnęłam się i również zaczęłam płakać łzami szczęścia.
- Który miesiąc?
- Koniec czwartego.
On jeszcze raz wpił się w moje usta. Nasz pocałunek robił się coraz namiętniejszy...


Oczami Andżeliki



- I jak myślisz powiedziała mu?- zapytałam Agnieszki.
- Tak długo tam są już razem. Myślę że już wie. W końcu brzuch Alex już nie jest taki mały. -zaśmiała się.
Popatrzyłam się na Justin'a.
- Aga ja muszę wyjść z Justin'em na spacer.
Wstałam wzięłam smycz i zawołałam pieska.
Zapięłam mu smycz na obroży i wyszliśmy do parku.
Szłam i czytałam SMS-y. Miałam kilka od Zayn'a.
Postanowiłam że do niego zadzwonię i spytam się jak tam podpisywanie tych płyt czy już skończyli czy jeszcze nie i kiedy wrócą.
Wybrałam numer do mojego skarba i nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Halo.- odezwał się głos  skończyliście już?
- Tak już wracamy do domu.
- Dużo fanek?- zaśmiałam się.
- Ręka mnie boli i plecy.
- Masażyk?
- Mmmm....kusząca propozycja. Przyjdę wieczorem ok?
- Ok. To do zobaczenia, kocham cię.
- Ja ciebie też, pa.
Rozłączyłam się i poszłam w kierunku domu. Zobaczyłam samochód chłopaków przed ich domem. Wiem ze z Zayn'em miałam się spotkać wieczorem ale nie mogłam wytrzymać.
- Hej chłopaki.- rzuciłam wchodząc do domu.
Spuściłam Justin'a ze smyczy a ten od razu rzucił się na kanapę i cały się na niej rozłożył.
- Złaź Justin.- machał przed nim rękom Harry.
- Styles nie wysilaj się i tak nie zejdzie.- uśmiechnęłam się i przytuliłam się od tyłu do Zayn'a.
Pocałowałam go w szyję.
- Nie mogłabym wytrzymać do wieczora.- szepnęłam mu na ucho.
- Ja też nie.
Odwrócił się i wpił się w moje usta. Ja oddałam pocałunek.
- uuuuuu....- zawyli chłopcy.
- Cicho!- przerwałam pocałunek i uśmiechnęłam się do Mulata.
- Dobra przestańcie się już tak miziać. Oglądamy jakiś film?- zapytał Niall.
- Titanic.- krzyknęłam i usiadłam na kanapie obok Justin'a.
- A może coś innego.
- Proszę.- zrobiłam oczka szczeniaczka.
- No dobra...
Włączyli a ja siedziałam i z uwagą wpatrywałam się w ekran telewizora.
Zaczęłam płakać kiedy statek toną a chłopacy patrzyli na mnie nic nie rozumiejąc.
- Andżelika co jest?
Jeszcze bardziej się rozwyłam i wtuliłam się w Malika.
- To dziewczyna ich nie zrozumiesz.- zaśmiał się Harry.
- Idziemy na górę?- szepnął mi do ucha Zayn.
- Ja muszę iść do siebie.- otarłam łzy.
- Czemu?
- Alex..przyjechała i..- nie dokończyłam bo chłopacy mi przerwali.
- I nie powiedziałaś nam wcześniej?!
Wybiegli z domu kierując się w stronę mojej willi. Zostałam sama z Justin'em, który spał.
- Justin idziemy do domu.
Wyszłam z domu zamknęłam go...(jak to dobrze że Zayn dał mi klucze) i przeszłam na drugą stronę wchodząc na podwórko. Justin pobiegł do basenu i wskoczył do niego.




Położyłam się na leżaku i zamknęłam oczy. Nagle poczułam że ktoś całuje mnie w nos. Zaśmiałam się.
- Chodź popływać.- wziął mnie za rękę Malik.
- Muszę się przebrać  w strój... poczekaj chwilę.- wstałam i poszłam do swojego pokoju.
Włożyłam strój.



I poszłam do Zayn'a. Weszłam do basenu i zaczęłam go chlapać.
- Ooo. no wiesz...jak możesz?..oberwiesz za to.
Zaczęłam się śmiać a on zaczął mnie chlapać.
- Ok dobra już.- mówiłam przez śmiech.- poddaję się..
- A co ja za to dostanę jak przestanę?
Zbliżyłam się do niego i pocałowałam...
- No dobra może być.- uśmiechnął się.
Wyszłam z basenu i poszłam do siebie się przebrać.
Weszłam do łazienki umyłam się przebrałam i wyszłam z niej. Na moim łóżku już leżał Zayn. Położyłam się obok niego a on przytulił mnie do siebie...