piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 19

Wesele:

Na weselu potańczyłam sobie z chłopakami i innymi z rodziny Harry'ego.





Rano obudziłam się z lekkim bólem głowy. Wstałam i poszłam po tabletkę. Właśnie przyszedł listonosz i dostałam jakiś dziwny list otworzyłam kopertę i zaczęłam czytać:

" Andżelika nie martw się o mnie żyje i jestem cała i zdrowa. Proszę nie mów chłopakom ani dziewczyną że do ciebie napisałam. Jestem Na Karaibach. Nie, nie przyjechałam tutaj dla odpoczynku...posłuchaj ja jestem w ciąży i to nie z Kubą tylko... z Austinem. Zdradziłam Kubę. On ani Austin się nie mogą o tym dowiedzieć że jestem w ciąży. Jeszcze raz piszę żebyś nie mówiła nic innym proszę wiem że niedługo wyjeżdżacie do Hiszpani i proszę zachowuj się tak jak byś nie dostała teko listu.  to mój numer: 632 352 634
                                                                                                       Kocham cię     Alex"


Kiedy skończyłam czytać myślałam że to jakiś żart. Bez wahania zadzwoniłam do niej.
- Halo.
Kiedy usłyszałam głos blondynki rozpłakałam się.
- Alex ty żyjesz.
- Andżela?
- Jak to jesteś w ciąży?
- Długa historia.
- Przyjechać do ciebie?
- Nie na razie nikt się nie może dowiedzieć o tym że żyję i że jestem w ciąży i to z Austinem.
 Rozmawiałyśmy tak jakieś 2 godziny. Po skończeniu rozmowy z moja przyjaciółką poszłam się pakować bo dziś mieliśmy lecieć do Hiszpani.
Poszłam przebrać się w to:

Jakoś dzisiaj odechciał mi się ten cały wylot.
Obudziłam Zayn'a i resztę, po 2 godzinach jechaliśmy już na lotnisko.


W samolocie 

- Kotuś co ci jest?
- Nie wszystko ok.
Położyłam swoją głowę na ramieniu Malika i zasnęłam...
- Andżelika wstawaj już jesteśmy.

Wyszliśmy z samolotu i skierowaliśmy się do taksówek. Ja,Zayn,Harry, Paula i Niall pojechaliśmy jedną a reszta drugą.
Kiedy dotarliśmy do hotelu od razu poprawił mi się humor.
Każdy z nas odnalazł swój pokój i zmęczony odpoczywał w nim.
Ja z Zayn'em mieliśmy wspólny pokój.  Położyłam się obok niego i patrzyłam mu w oczy.
- Kocha cię.- odezwałam się.
- Ja ciebie też.- zaczęliśmy się namiętnie całować.
Zayn ściągną moją bluzkę a ja nie byłam mu dłużna szybkim ruchem zdjęłam mu jego...

Rano obudziły mnie lekkie pocałunki na mojej szyi.
- Dzień dobry kochanie.- przywitał się ze mną pocałunkiem Mulat.
Kiedy spojrzałam na niego przypomniała mi się wczorajsza noc  i na samo wspomnienie uśmiechnęłam się.
Wstałam i poszłam do łazienki wykonać poranną toaletę. Ubrałam się w to:


Po śniadaniu wszyscy poszliśmy na plaże. Ja, Paula i Agnieszka zaczęłyśmy się opalać.
Nagle zadzwoniła do mnie Alex.
- Halo.
- Cześć Andżelika jesteście już w Hiszpani.-dziewczyny to wszystko słyszały   i nie mogły uwierzyć własnym uszą,blondynka wyrwała mi telefon z ręki.
- Alex ty żyjesz jak to przeciesz to nie możliwe?
Alex wytłumaczyła jej wszystko i dalej wesołe zaczęłyśmy się opalać, ale nie powiedziała jej o ciąży.
Leżałam sobie spokojnie aż tu podbiegł do mnie Zayn i pocałował mnie.

- Idziesz do wody?
- Na razie nie.

Kiedy znudziło nam się już tak z dziewczynami siedzieć weszłyśmy do wody.
Chlapałyśmy się pływałyśmy itp...

Rozdział 18

W nocy poczułam że ktoś kładzie się obok mnie. Wiedziałam że to napewno Zayn więc nie zwracałam uwagi. On się mocno we mnie wtulił.
- Nie tak mocno bo mnie udusisz.- mówiłam zaspanym głosem.
- To ty jeszcze nie śpisz?
- Obudziłeś mnie.
- Przepraszam.- pocałował mnie w policzek.
Wtuliłam się w niego i zasnęłam....
Następnego dnia obudziłam się jakaś taka szczęśliwa... nie wiem czemu.
Poszłam do łazienki i wykonałam poranną toaletę. Ubrałam się w to:




Zbiegłam dosłownie na dół na śniadanie... zrobiłam je sobie i Mulatowi. Zjadłam swoje i poszłam obudzić mojego gwiazdora.
- Wstajemy!- rzuciłam się na łóżko.
- Jeszcze chwilkę mamusiu.
- Zayn...ale ja nie jestem twoją mamą tylko dziewczyną.- zaczęłam się z niego śmiać.
- Oooo... już wstaję.
Zwlókł się z łóżka i poszedł do łazienki.
- Śniadanie masz na stole w kuchni.- krzyknęłam za nim.
Zeszłam do salonu i zaczęło mi się nudzić więc postanowiłam iść do chłopaków i ich obudzić.
O dziwo już byli na nogach.
- A co wy tak wcześnie wstaliście?
- Mamy dziś spotkanie z naszym menadżerem. A później przeciesz jest ślub.
Pogadałam chwilę z Harry'm i zaczęłam go wypytywać.
- A jak tam wczoraj się bawiliście z Pauliną?
- Dobrze.
- Fajna jest prawda?
- Tak bardzo. Ale chyba Agnieszka i ona się zbytnio nie lubią?
- No nie przepadają za sobą. A mogę zadać ci takie osobiste pytanie?
- Wal.
- Spodobała ci się Paula prawda?
Na wrażenie o czym powiedziałam Harry wypluł sok który pił.
- Co?- spytał krusząc się.
- Widziałam jak na nią patrzysz nie oszukasz mnie Styles.
- No tak bardzo ładna jest.- spuścił głowę.
- Wiedziałam.
- Nie mów jej tego ok?
- Spoko ja jej nic nie powiem...ale i tak założę się że wkrótce sam jej to wyznasz.
Powiedziałam i wyszłam z ich willi.
Minęłam się z Malikiem i na pożegnanie pocałowałam go.
- Agnieszka ty idziesz z Niall'em tak?
- Nom.
- Aha.
- Dziewczyny wczoraj Harry spytał się mi czy pójdę z nim.- powiedziała nawet szczęśliwa Paula.
- No to idziemy wszystkie trzy... ale kto zostanie z Justinem?
- Weź go ze sobą.
- No nie wiem.  ale moment chwila co? Harry cię zaprosił na ślub?
- No tak ale nie mówmy już o tym. Idę z wami.
- Spoko...