Rano obudziłam się w pokoju Zayn'a w jego koszulce. Nie chce wiedzieć jak ona znalazła się na mnie.
Obok mnie nie było Malika. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po jego pokoju.
Wstałam i zeszłam na dół tam też nie było go. Wyszłam z domu i skierowałam się w kierunku swojego.
Weszłam do niego i się przestraszyłam Agnieszka i Liam spali na jednej kanapie a Niall na drugiej. Wyszłam na ogród tak Harry spał na materacu modnym w basenie a Louis na leżaku. Wszędzie były porozwalane butelki po piwie. Postanowiłam być wredna i obudzić ich na początku weszłam do wody i stanęłam przy Loczku. Chwyciłam materac i szybkim ruchem zwaliłam go z niego. Harry wylądował w wodzie krzycząc.
- Jak mogłaś!
- Normalnie.
- Jesteś niedobra.
Wysunęłam mu język i kontynuując swój mroczny plam wzięłam wiadro i nabrałam nim wody stanęłam nad Louisem i oblałam go. Szybko wstał piszcząc. A ja wybuchłam głośnym śmiechem aż wszyscy się obudzili i marudzili na mnie. Nie słuchałam ich tylko poszłam na górę przebrać się.
Umyłam się i ubrałam w to:
Do mojego pokoju wszedł Zayn.
- Cześć. Czemu mi uciekłaś?- spytał przytulając mnie.
- Hej. Nie było ciebie to sobie poszłam.
- Byłem w łazience.
- Nie ważne. Pójdziemy się przejść?
- Jasne chodź.
Wzięłam swoją torebkę i złapałam Zayn'a za rękę szliśmy ulicą rozmawiając.
Aż nagle jakiś paparazzi zrobił nam zdjęcie. Zayn nie przejmował się tym ale ja tak. Nie chciałam żeby ludzie mówili o mnie że jestem po to z nim bo jest sławny.
- Kotek nie martw się.- mówił Mulat.
- Łatwo ci mówić.
- To gdzie idziemy?
- Nie wiem wymyśl coś.
- Może do kina?
- Ok. Ale nie na horror?
- Nie obiecuję.
- Zayn?
- No dobra już chodź.
Pociągną mnie za rękę i szliśmy w stronę kin po drodze kupiliśmy jeszcze lody. Kiedy już byliśmy w budynku. Wybieraliśmy film nie widziałam nic ciekawego dla mnie więc kazałam żeby Zayn wybrał. Niestety to był zły pomysł żeby dać mu wolną rękę. Wybrał horror.
Siedzieliśmy już na swoich miejscach a ja już się bałam.
- Zayn nie chcę.
- Nie bój się.
- Ale to nie takie proste że ty się tych horrorów nie boisz.
- To film tylko.
- To nie zmienia faktów że jest straszny.
Malik przytulił mnie. Przez cały seans byłam wtulona w niego i prawie w ogóle nie patrzyłam na film... za mocno się bałam...
sobota, 14 czerwca 2014
Rozdział 13
- Jak się czujesz?- spytał z troską w oczach.
- Nijak.- spuściłam głowę i spróbowałam powstrzymać łzy.
- Przykro mi.- przytulił mnie.
- Czasu się nie cofnie.- otarłam łzy z policzków i odwróciłam się do Zayn'a plecami.
Przytulił mnie od tyłu. Chciałam być w tym momencie sama... wypłakać się. Świadomość że już nigdy więcej nie zobaczę Alex strasznie mnie przytłacza. Wtuliłam się w poduszkę. Zayn chyba zrozumiał że chce być sama więc wstał, ubrał się, pocałował mnie w czoło i wyszedł.
Teraz mogłam się wypłakać...przemyśleć to wszystko i ułożyć sobie w głowie co się stało. Zrozumieć że Alex odeszła i już nigdy nie wróci... że już nigdy w życiu jej nie przytulę. Nie wyżalę się.
Nie miałam ochoty na nic.. nie chciało mi się wstać ani jeść. Nie miałam ochoty oglądać filmów ani z nikim rozmawiać. Cały czas leżałam na łóżku i co chwilę wybuchałam płaczem a kiedy się uspokoiłam wystarczyło tylko jedno wspomnienie o blondynce a fala łez cisnęła się do oczu.
Było już późne popołudnie 16.50. Z dołu dobiegały krzyki ale nie kłótni tylko śmiechu. Wiedziałam że to chłopaki i przyszli poprawić mi i Agnieszce humor ale nie miałam na to ochoty.
Odwróciłam się w stronę do okna i założyłam poduszkę na głowę. Do mojej sypialni wpadł Louis z Harry'm.
- Wstawaj!- krzykną Harry.
- Nie.- powiedziałam krótko.
- Wstawaj albo...
- Nie.
- Dobra jak chcesz jak nie po dobroci to siłą.
Louis wziął mnie na ręce... próbowałam się im wyrwać ale to nie skutkowało. Wrzucili mnie do basenu a potem sami do niego wskoczyli. W ubraniach.
Nie byłam na nich zła. To mi nawet poprawiło humor. Wyszłam z wody i poszłam przebrać się w bikini.
Razem z Agnieszką położyłyśmy się na leżakach i zaczęłyśmy się opalać. A potem same wskoczyłuśmy do wody.
Miałyśmy bitwę wodną z chłopakami... oczywiście wygrali oni bo mieli przewagę.
Wykończona poszłam z Zayn'em do jego domu żeby się przebrał.
Byliśmy w jego sypialni a ja czekałam aż wyjdzie z łazięki. Kiedy tak czekałam na niego położyłam się na łóżku i zasnęłam...
- Nijak.- spuściłam głowę i spróbowałam powstrzymać łzy.
- Przykro mi.- przytulił mnie.
- Czasu się nie cofnie.- otarłam łzy z policzków i odwróciłam się do Zayn'a plecami.
Przytulił mnie od tyłu. Chciałam być w tym momencie sama... wypłakać się. Świadomość że już nigdy więcej nie zobaczę Alex strasznie mnie przytłacza. Wtuliłam się w poduszkę. Zayn chyba zrozumiał że chce być sama więc wstał, ubrał się, pocałował mnie w czoło i wyszedł.
Teraz mogłam się wypłakać...przemyśleć to wszystko i ułożyć sobie w głowie co się stało. Zrozumieć że Alex odeszła i już nigdy nie wróci... że już nigdy w życiu jej nie przytulę. Nie wyżalę się.
Nie miałam ochoty na nic.. nie chciało mi się wstać ani jeść. Nie miałam ochoty oglądać filmów ani z nikim rozmawiać. Cały czas leżałam na łóżku i co chwilę wybuchałam płaczem a kiedy się uspokoiłam wystarczyło tylko jedno wspomnienie o blondynce a fala łez cisnęła się do oczu.
Było już późne popołudnie 16.50. Z dołu dobiegały krzyki ale nie kłótni tylko śmiechu. Wiedziałam że to chłopaki i przyszli poprawić mi i Agnieszce humor ale nie miałam na to ochoty.
Odwróciłam się w stronę do okna i założyłam poduszkę na głowę. Do mojej sypialni wpadł Louis z Harry'm.
- Wstawaj!- krzykną Harry.
- Nie.- powiedziałam krótko.
- Wstawaj albo...
- Nie.
- Dobra jak chcesz jak nie po dobroci to siłą.
Louis wziął mnie na ręce... próbowałam się im wyrwać ale to nie skutkowało. Wrzucili mnie do basenu a potem sami do niego wskoczyli. W ubraniach.
Nie byłam na nich zła. To mi nawet poprawiło humor. Wyszłam z wody i poszłam przebrać się w bikini.
Razem z Agnieszką położyłyśmy się na leżakach i zaczęłyśmy się opalać. A potem same wskoczyłuśmy do wody.
Miałyśmy bitwę wodną z chłopakami... oczywiście wygrali oni bo mieli przewagę.
Wykończona poszłam z Zayn'em do jego domu żeby się przebrał.
Byliśmy w jego sypialni a ja czekałam aż wyjdzie z łazięki. Kiedy tak czekałam na niego położyłam się na łóżku i zasnęłam...
Subskrybuj:
Posty (Atom)