niedziela, 15 czerwca 2014

Rozdział 15

Kiedy seans nareszcie się skończył wyszliśmy z kina i udaliśmy się w kierunku domu. Na miejscu byliśmy po 20 minutach. Nikogo nie było w moim domu więc poszliśmy do chłopaków. Do nich przyjechała ciocia Harry'ego zaprosić chłopaków na swoje wesele.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę aż Loczka ciocia i jej przyszły mąż  musieli już jechać. Pożegnaliśmy się i odjechali.
- Jak było w kinie?- spytała Agnieszka.
- Źle.
- Czemu?
- Bo Zayn wybrał horror. A wy co robiliście?
- Leżeliśmy, a później przyjechała ciotka Harry'ego i rozmawialiśmy z nią.
- Aha.- rzuciłam obojętnie.- Aga a boli cię jeszcze głowa?
- Nie. Już nie. A co?
- Może zrobimy sobie dzisiaj  wieczór dla siebie?
- Spoko.
- Ejj... a my?- oburzyli się chłopaki.
- Będziecie się nudzić w domu.- wytknęłam im język.
- Ale wy wredne jesteście.- skomentował Liam.
- Tak ja też cię kocham.- powiedziała Agnieszka a wszyscy się na nią popatrzyli.
- Czy ja o czymś nie wiem? Ty nie byłaś z Niall'em?
- Niee.
- Nie no spoko. To ja pójdę z Malikiem po procenty a ty poszukaj jakiś fajnych filmów.
- A kto powiedział że ja z tobą pójdę?
- Ja.- ucałowałam go w policzek.
Wyszliśmy i skierowaliśmy się do monopolowego. Kupiliśmy 4 wina i kilka piw. W drodze powrotnej do domu Mulat pomógł mi zanieść  alkohol do domu... pocałował mnie i poszedł do siebie.
Ja i Agnieszka włączyłyśmy Piratów z Karaibów  i piłyśmy. Kiedy byłyśmy nieźle wstawione nie wiedziałyśmy co robimy więc chwyciłyśmy mój telefon i wysyłaliśmy do chłopaków kropki a oni odpisywali "co?"... mieliśmy z nich taką bekę że nie wiem z czego się śmiałyśmy ale to było dziwne.
Kiedy ta zabawa nam się już znudziła włączyłyśmy " Can't remember to forget you" i zaczęłyśmy śpiewać i tańczyć.




Nie mogłyśmy wyrobić. Robiłyśmy sobie zdjęcia. Same z siebie się śmiałyśmy, skakałyśmy po łóżku jak małe dzieci aż położyłyśmy się na nim i po prostu usnęłyśmy...


Rano strasznie bolała mnie głowa wstałam i poszłam do kuchni po tabletkę. Połknęłam ją i usiadłam na krześle przy stole.
Posiedziałam chwilę i poszłam znów się położyć.
Ledwo weszłam na górę i od razu delikatnie cała obolała położyłam się.






Już usypiałam ale do mojej sypialni wszedł Zayn.
- Cześć kotek.
- No.. cześć.- przywitałam się niechętnie.
- Widzie że wczorajszy wieczór się udał. Co wy miałyście z tymi kropkami?
- Odwaliło nam i sobie pisałyśmy tak do was. Tylko to pamiętam z wczoraj.
- To nieźle zabalowałyście.- uśmiechnął się.
- Czekaj...czekaj...my sobie wczoraj robiłyśmy zdjęcia to   będę trochę więcej wiedzieć co się działo wczorajszego wieczoru.
Wzięłam do ręki swój telefon i przeglądałam fotki ale szybko tego pożałowałam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz