niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 7

Rano obudziły mnie promienie słoneczne. Niestety wszystko pamiętałam z wczoraj. Wstałam niechętnie z łóżka i poszłam wykonać poranną toaletę. Ubrałam się w to:
Zjadłam śniadanie i poszłam sama trochę pozwiedzać Londyn. Mianowicie przejść się do jakiegoś parku. Włożyłam sobie słuchawki do uszu i szłam. Kiedy chciałam przełączyć na telefonie inną piosenkę wpadłam na kogoś.
- Oj.. Przepraszam.- spojrzałam w górę i ujrzałam przystojnego szatyna. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Nie ma za co. Jestem Austin a ty?
- Andżelika.- podaliśmy sobie dłonie.
- To może pójdziemy na lody?
- Ok.
Usiedliśmy przy lodziarni i zajadaliśmy się lodami.
- Sorry ale ja już muszę lecieć.- powiedziałam niechętnie patrząc na zegarek.
- To może wymienimy się numerami?
Dałam mu swój numer a on mi swój. Szybko poszłam do swojego domu. Wiedziałam że Agnieszka zacznie mi prawić kazanie. Kiedy weszłam do salonu zobaczyłam chłopaków a Agnieszka chodziła w tą i z powrotem.
- Hej.- przywitałam się. Agnieszka od razu rzuciła  mi się na szyję tak jak chłopaki.
- Spokojnie udusicie mnie.- ledwo co mówiłam.
- Gdzie byłaś?- zaczynało się przesłuchanie.
- Na lodach.
- Z kim?
- Z Austinem.
- Kto to?
- Kolega.
- Od kiedy?
- Od dziś.
Agnieszka już trochę zrzuciła złość i pytała.
- Przystojny? 
- Bardzo.- na te słowa chłopaki odchrząknęli.
- No miło nam.- odezwał się Louis.
Poszłam szybko na górę do swojej sypialni. Wzięłam laptopa i weszłam na fb. Miałam kilka nowych zaproszeń do grona znajomych więc przyjęłam je. Potem weszłam na aska i odpowiedziałam na kilka pytań. Zdziwiło mnie jedno pytanie a mianowicie takie: " Czy znasz One Direction?".
Nie wiedziałam jak odpowiedzieć więc usunęłam pytanie. Do mojego pokoju wszedł Zayn.
- Co robisz?
- Nic.- powiedziałam odkładając komputer.- A ty co nie z chłopakami?
- Nie nudziło mi się.
- Kiedy macie najbliższy koncert?
- Za dwa dni w Londynie. A co?
- Nie nic tak tylko pytam.
Nagle zadzwonił mój telefon to był Austin bez chwili wahania odebrałam.
- Halo.
- Cześć Andżelika może się spotkamy.
- Czemu nie możesz przyjechać do mnie.
- Na jaką ulicę?
Podałam mu adres i się rozłączyłam.
- Kto to był?
- Austin. -powiedziałam szczęśliwa kładąc się na łóżku.
- Mahone?
- Co?
- Nie nic. Podoba ci się co nie?
- A to jakieś przesłuchanie?
- Tak tylko pytam.
Zeszłam do salonu i powiedziałam a nawet krzykłam że Austin zaraz przyjedzie.
Poszłam do pokoju się przebrać. Wygoniłam z niego Zayn'a i założyłam to:

Kiedy usłyszałam dzwonek od drzwi szybko zbiegłam na dół. Otworzyłam drzwi i wpuściłam Austina do środka. 
- Hej.
- Cześć. Jestem Austin.- przedstawił się wszystkim po kolei.
Kiedy już wszyscy się znali wzięłam Austin'a za rękę i poszłam z nim na górę.
- Obejrzymy jakiś film?- spytałam.
- Możemy obejrzeć.
Gdy oglądaliśmy do mojego pokoju wpadł Zayn a za nim Harry.
- Ooo.. Sorry.
- Oglądacie z nami?- spytałam.
- To my chcieliśmy zapytać czy idziecie oglądać zarąbisty horror?
Popatrzyłam na Austin'a a on kiwną głową na tak. Zeszliśmy da dół i usiedliśmy na kanapie. Ja siedziałam obok Austin'a i Zayn'a. Bałam się strasznie więc często zamykałam oczy.
Kiedy nareszcie skończył  się film spytałam.
- Austin zostaniesz u nas na noc.- wszyscy się na mnie popatrzyli.
- Ok mogę zostać.
Wstałam i zaprowadziłam go do wolnego pokoju gościnnego. A sama poszłam się umyć i spać.
Rano wstałam ubrałam się w to:

I zeszłam na śniadanie Austina już nie było bo była godzina 14, pospałam sobie. Zjadłam a do mnie przyszedł Zayn.
- Cześć.
- Cześć.
- Zabieram cię dzisiaj gdzieś.
- Gdzie?
- Zobaczysz.
Wzięłam torebkę i poszłam za nim do jego samochodu. Jechaliśmy dość długo aż do jakiegoś lasu.
- Zayn gdzie my jesteśmy?- nie odezwał się wysiadł z auta tak jak ja i zawiązał mi bandamkę na oczach. Ja już nic się nie odzywałam. Wziął mnie za rękę  i pociągną kawałek uszłam ale później stanęłam.
- No chodź.
- Nie mam siły.- wziął mnie na ręce i niósł. Nie powiem nawet mi się to podobało.
Kiedy stanął pozwolił ściągnąć mi bandamkę. Kiedy to zrobiłam zobaczyłam piękny wodospad.

- Wow. Zayn tu jest ślicznie.
- Andżelika muszę ci coś powiedzieć.- obróciłam się w jego stronę.- Ja się w tobie zakochałem od razu jak cię zobaczyłem.
Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Wiedziałam że coś do niego jednak czuję ale nie wiedziałam co.
Nic nie mówiłam tylko wpiłam się w jego usta...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz