wtorek, 23 czerwca 2015

Rozdział 26

Patrzyłam na Zayna ze strachem w oczach. Był jakiś zdenerwowany.
   - Byłaś świetna!!-krzyknęła reszta One Direction rzucając sie na mnie i przytulając.
Zarumieniłam się lekko i spojrzałam na Zayna.
   - Możecie nas zostawić samych?- odniosłam sie do chłopaków.
   - Uuu... jasne że tak.- powiedział Liam.
   - Zayn co chcesz mi powiedzieć?
   - Nie ważne już. Nie teraz. Chodź. Wracamy do hotelu jutro pojedziemy po twoje rzeczy do Alex.
   - Ok to chodź.- pociągnęłam go za rękę. Wyszliśmy tylnym wejściem więc nikt nas nie zauważył.
Razem z Zaynem weszliśmy do hotelu, a go przywitała niska ciemna blondynka, była recepcjonistką.
   - Dobry wieczór panie Malik.- wyszczerzył rząd białych zębów w stronę mojego chłopaka.
   - Witaj Katlin.- on również się uśmiechnął, a ja zrobiłam oburzoną minę. I nawet się nie odezwałam tylko założyłam ręce na piersi i szłam w stronę windy.
   - Andżela poczekaj na mnie chwilkę.- Malik podszedł w stronę blondynki i przywitał się z nią całusem w polik. Wtedy to już nie wytrzymałam, cała czerwona weszłam do windy a kiedy ta sie zamknęła wydarłam się na cały głos. Kiedy byłam już na 8 piętrze poprawiłam swoją sukienkę i skierowałam się do pokoju 68. Otworzyłam drzwi i położyłam się na łóżku.
   - Ciekawe o czym rozmawia Zayn z tą recepcjonistką i co robię heh.- mówiłam sama do siebie.
Wstałam i zaczęłam się rozbierać, następnie wzięłam krótki prysznic. Postanowiłam że zostanę w samej bieliźnie. Mulata zawsze to pociągało wiec zrobie sobie z niego mały żart.
 Położyłam się na łóżku na brzuchu i włączyłam tv. Kiedy słyszałam jak Zayn otwiera drzwi chytrze się uśmiechnęłam i wbiłam twardo wzrok w ekran.
    - Jestem już co robisz?- zapytał nie patrząc na mnie tylko rozbieraniem się.- Hmm?- podniósł głowę i jego wzrok skupił się na mnie.
    - Nic.- nadal wgapiałam się w ekran.
    - Mmm Adi.- zawsze mówi tak do mnie jak ma na to ochotę.
    - Co chcesz Malik?- zapytałam obojętnie.
    - Dobrze wiesz co chce...- zaczął całować moją szyję.
    - Nie mam ochoty.- wstałam i odwróciłam się tyłem do Malika czułam jego wzrok na sobie.
    - Adi tak szybko mi nie uciekniesz.- wziął mnie na ręce i zaczął całować. Oddawałam pocałunki ale nie odpuściłam tak szybko. Kiedy Mulat położył mnie na łóżku i chciał ściągać stanik popchnęłam go tak że aż spadł z łóżka.
   - Ups.- wstałam, ubrałam jego koszulkę i wyszłam na balkon.
   - Andżelika! No co ty robisz?- teraz udawałam już obrażoną. Co ja mówie ja nie udawałam. Ja byłam na niego obrażona za tą blondynkę.
   - O co ci chodzi?- zapytałam zła?
   - Czemu krzyczysz?
   - Nie krzyczę.
   - Chodzi ci o Katlin?- nic nie odpowiedziałam.- Moja mała zazdrośnica.- przytulił mnie od tyłu.- Ona tylko coś dla mnie załatwiła. Jutro się przekonasz. Chodź już spać.
   - Mhmm...- odwróciłam się i weszłam pod hotelową kołdrę. Zayn poszedł się kąpać a ja zasnęłam.

1 komentarz: