sobota, 7 czerwca 2014

Rozdział 4

Wstałam w bardzo dobrym humorze. Wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w to:

Zbiegłam na dół i zjadłam śniadanie. Jak zeszła Agnieszka spytałam ją.
- Aga. A może zrobimy sobie jakąś imprezkę we dwie?
- No dobry pomysł to ja skocze po procenty a ty przygotuj jakieś filmy czy coś. Ok?
- Ok.
Agnieszka wyszła z domu a ja uszykowałam kilka ciekawych filmów. Ale napewno i tak już po drugiej butelce nie będziemy się interesowały filmem tylko zaczniemy coś bredzić od rzeczy.
Kiedy wróciła blondynka zaczęłyśmy "imprezkę". Włączyłyśmy Saga Zmierzch i otworzyłyśmy butelkę czerwonego wina. Po godzinie nie było już dwóch butelek i kończyła się trzecia ja ledwo co trzymałam się na nogach a Agnieszce do reszty odwaliło. Włączyła na YouTube Miley Cyrcus  Wrecking ball i zaczęła śpiewać.
We clawed, we chained, our hearts in vain
We jumped, never asking why
We kissed, I fell under your spell
A love no one could deny

Don’t you ever say I just walked away
I will always want you
I can’t live a lie, running for my life
I will always want you

Kiedy był refren dołączyłam się też ja.
-

I came in like a wrecking ball
I never hit so hard in love
All I wanted was to break your walls
All you ever did was wreck me

Yeah you!
You wrecked me


Musiałyśmy nieźle krzyczeć bo wpadli do nas chłopaki i zaczęli się śmiać. A my nie wiedziałyśmy o co chodzi więc śpiewałyśmy dalej. Agnieszkę wziął na ręce Niall i chciał ją zanieść na górę ale ja zaczęłam krzyczeć.
- Nie gwałć jej Niall ona jest za młoda na dzieci!- ten się na mnie głupio spojrzał a mnie na ręce wziął Harry ale się wyrwałam.
- Spadaj!- krzyknęłam. 
I w tym momencie złapał mnie Zayn próbowałam mu się wyrwać ale mi się nie udało. Położył mnie na moim łóżku i wyszedł. Ja nieświadoma niczego od razu zasnęłam.

Rano obudziłam się z strasznym bólem głowy. Ledwo wstałam z łóżka i zeszłam do kuchni. Wzięłam z szafki tabletki przeciwbólowe. Nagle zadzwonił głośny dzwonek od drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam Zayn'a.
- Cześć. Jak głowa?-wszedł do domu.
- Hej. A ty skąd o tym wiesz że boli mnie głowa?
- No to nie uniknione że po tym co wczoraj wypiłyście was nie bolała.
- Skąd wiesz że ja i Agnieszka coś wczoraj piłyśmy?- byłam zdziwiona.
- Nie pamiętasz?
- No o to właśnie chodzi że od drugiej butelki już nic.
- Chodź to ci opowiem.
Usiedliśmy na kanapie a Mulat zaczął mi opowiadać poprzedni wyczyn. Nie mogłam w to uwierzyć. Jakie karaoke. Jaki gwałt o którym mówiłam.
- No to ładnie.- złapałam się za głowę załamana.
- Nie no to było śmieszne.
- Dobra ja idę się ubrać.- ruszyłam w kierunku swojego pokoju.
Weszłam pod prysznic. Następnie wysuszyłam po nim włosy, umalowałam się i ubrałam w to:

Zeszłam do Zayn'a i zobaczyłam że ogląda mój i Agnieszki album ze zdjęciami z dzieciństwa.
- Malik oddawaj.- krzykłam do niego a ten zaczął uciekać.
- Słodko wyglądałaś jak byłaś mała.- śmiał się.
- Ja ci dam. Zobaczysz jak cię złapie Mulat.
Goniłam go po całym domu aż wybiegł do ogrodu. Stał do mnie plecami obok basenu. Skorzystałam z okazji i pchnęłam go i wleciał do wody.
- Oooo... przegięłaś.- zażartował śmiejąc się.
Wyszedł cały mokry i tym razem to on mnie zaczął gonić wiedziałam co chce zrobić. Uciekłam do domu chłopaków. Wpadłam na Louis'a.
- Louis ratuj on chce mnie złapać i wrzucić do basenu.
- A czemu on jest mokry?
- Nie wiem.- powiedziałam z uśmiechem niewiniątka.
- I tak cię za to dorwie prędzej czy później to lepiej jak teraz.
- No jak możesz.- w tym momencie Zayn mnie dorwał.
- Puść mnie proszę.
- Przeprosisz?
- Nie.
- No to nie puszczę.- i w tym momencie wylądowałam w wodzie.
Cala mokra poszłam się przebrać do pokoju założyłam to:

I poszłam do salonu. W nim na kanapie siedziała Agnieszka. I pisała coś na laptopie.
- Co robisz?- zapytałam.
- Pisze z Alex. Chce przyjechać do nas na tydzień.
- Super niech wpada.
Udałam się na ogród. Wzięłam ze sobą swój laptop i usiadłam na jednym z leżaków.
Do mnie przysiadł się Harry.
- Co robisz?
- Czytam różne strony plotkarskie a co?
- Nie nic mogę z tobą?
- Pewnie.
Patrzeliśmy na różne gwiazdy aż trafiliśmy na one direction.
- No no Niall z tymi dziewczynami.
- Trochę za stare co?- wybuchnęliśmy śmiechem.
Przeglądaliśmy tak jeszcze kilka stron aż przyszła reszta chłopaków.
- Robimy oknisko.- klasnął w dłonie Liam.
- Ok. Idę po jedzenie.- ruszyłam do kuchni a za mną Niall...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz